giovedì 17 aprile 2008

Polityka Włoska



Blog powstaje po to, aby komentować (mam nadzieję na bieżąco) wydarzenia mające miejsce we włoskiej polityce. Mieszkając tu mam okazję bacznie i BEZstronnie przyglądać się włoskiemu życiu politycznemu, gospodarczemu, społecznemu i, a właściwie głównie, systemowi edukacji :) Moje obserwacje poparte są usilnie zgłębianymi lekturami, które pozwalają dużo lepiej zrozumieć wiele zjawisk, na pierwszy rzut oka wyglądającymi absurdalnie, jeśli oglądane niewprawnym okiem :)




Przyznam, że BEZstronność jest we Wcłoszech cechą bardzo pożądaną, jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, iż większość dziennikarzy reprezentuje środowisko, z którego się wywodzi (głównie lewicowe) co oczywiście nie służy obiektywizmowi, informacji podawanych w czołowych dziennikach np. La Repubblica lub Unita' nie należy przyjmować zupełnie bezkrytycznie. Rzecz tyczy się także Corriere della sera i Il Sole 24ore, którymi zarządzają koncerny przemysłowe dbające bardzo dobrze o własne interesy. Zdecydowanie centroprawicowe Libero także nie zawsze przedstawia fakty całkiem obiektywnie, najlepiej więc czytać dzienniki wyznające z różne orientacji politycznych i wyrobić sobie własne zdanie :):)


Jako przykład manipulacji mediów podam incydent z rzekomym podarciem przez Silvio Berlusconiego programu Pd (Partii Demokratycznej): w rzeczywistości był to symboliczny gest, który odnosił się do niewywiązywania się z obowiązków określonych w programie przez centrolewicę i rząd Romano Prodiego. Dodajmy, że program rządu Prodiego miał aż 281 stron ( NAPRAWDĘ zainteresowanym polecam http://www.unioneweb.it/wp-content/uploads/documents/programma_def_unione.pdf :), i nawet zredukowany do późniejszych 12 punktów nie został prawie wcale zrealizowany , głównie z powodu wewnętrznych problemów koalicji centrolewicy i sprzecznych interesów partii ten blok tworzących. Berlusconi podarł kartkę, którą miał pod ręką komentując, że kiedy PD dojdzie do władzy ich program stanie się właśnie takimi nic nie wartymi strzępkami papieru, podobnie jak to miało miejsce za rządów byłego Przewodniczącego Komisji Europejskiej (warto dodać, że w na listach wyborczych rzekomo reformatorskiej partii znalazły się nazwiska aż 17 z 26 byłych ministrów Prodiego). I choć wszyscy wiemy, że Berlusconi słynie z różnych dziwnych i nie zawsze godnych zachowań, tym razem nie stało się nic aż tak zdrożnego, ale niezbyt dokładnie wyjaśnione w połączeniu z masowym przytaczaniem komentarzy samego Romano (gest haniebny i uwłaczający włoskiej demokracji) szerzy troszkę dezinformacji. Warto wiedzieć, że to wydarzenie zostało oczywiście przedstawione w różny sposób także we włoskich mediach. Aż dziwi, że niewielu zadało sobie trud, aby je obejrzeć, przeanalizować i samemu zdecydować o co chodziło (tu polemizowałabym troszkę ze stwierdzeniem, ze Włosi są bardzo zaangażowani politycznie, ale to temat na oddzielny komentarz:). Po tym krótkim wyjaśnieniu polecam obejrzenie na własne oczy całego zajścia (znów tym, którzy troszkę znają włoski) np. na http://www.la7.it/approfondimento/dettaglio.asp?prop=elezioni-2008&video=10137.




Zwracam na to uwagę, gdyż we Włoszech nauczyłam się aby nikomu nie wierzyć "na słowo" poczynając od urzędników państwowych, z których każdy ma inne zdanie na temat obowiązujących przepisów i inaczej je interpretuje a kończąc na dziennikarzach, politykach i profesorach uniwersyteckich. Ci niestety najbardziej mnie zawiedli zapewniając, że Stalin nie był żadnym tyranem (o zbrodniach ludobójstwa nie wspominając), i że JA nie mogę wiedzieć co to jest komunizm, bo w moim kraju nigdy go nie było, a ta ideologia sama w sobie nie jest zła- wszelkie wypaczenia to wina ludzi, którzy źle zinterpretowali przykazania Lenina i Marxa (słynne Comunismo HA sbagliato, ma non E' sbagliato), a także, że na Kubie panuje demokracja oraz namawianiu mnie do wstąpienia do grupy Solidarni z Kubą ( nie, nie takiej jak w PL np. http://www.solidarnizkuba.pl/, ale np. http://cubainforma.interfree.it/)... Na tym taktownie poprzestanę :)

Nessun commento: